Biało-czerwone pszczółki

Zbliża się wiosna, zbliża się święto piłki nożnej:)
Do mojego domu zaczynają się zlatywać pszczółki kolorowe
i biało-czerwone, a jakże!
Wszystkie niezwykle radosne i uśmiechnięte:)

Anioł do szkoły

U córci w zerówce był konkurs na anioła zrobionego rodzinnie. No to wzięliśmy się do roboty. Dzieci podawały wełnę, szydełka, dbały, żeby najmłodszy się w nią nie plątał. Mąż nam kibicował:) W ten sposób powstał ten oto anioł:

Jak widać, przygotował się na zimę, a tu zimy ni ma:(

Ciepłe wdzianko na komórkę

Ciepłe, miłe w dotyku, chroniące przed wstrząsami i zarysowaniem.

Mikołaj i krasnale

Najpierw czerwone, włóczkowe krasnale:

A to ten, na którego już czekają dzieciaki:

Coś na ołówki, kredki, długopisy, kosmetyki, itp.

Słodkie pszczółki

Moje anielisko zaroiło się od istot latających. 

Tym razem to nie aniołki, ale śliczne, tłuściutkie pszczółki.

Lubią sobie dyndać, dlatego chętnie udają breloczki i bombki:)

Produkcja znowu rusza:)

Po długiej przerwie znowu wzięłam szydło w dłoń.
Pewna miła pani, właścicielka sklepu z rękodziełem, skutecznie mnie do tego zmotywowała:) 

włóczka+szydełko=etui